piątek, 21 czerwca 2019

ŚBKowe sposoby na upały


Zaczyna się lato! Zdarzały się już gorące dni, będą z pewnością i kolejne. Dlatego w tym miesiącu notka tematyczna będzie o upałach.
 Jak sobie z nimi radzić? Każdy ma swoje sposoby.

Sama mam to szczęście (chyba szczęście), że lubię, jak jest ciepło.  Latem ładują mi się wewnętrzne akumulatorki. Jeśli jednak temperatura rośnie bez opamiętania, jest kilka sposobów na ochłodę.



 - Czytanie w hamaku (pod warunkiem, że hamak wisi w cieniu):


Wyprawa na basen:


Szukanie fontanny:


Czytanie na przewiewnym balkonie, koniecznie z czymś zimnym do picia!



I jeszcze jeden sposób, czyli czytanie bardzo  mroźnych książek:






A jakie są wasze sposoby na upał?

10 komentarzy:

  1. Ja to przy takich temperaturach głownie się zastanawiam, jak sprawić, żeby mi się zwierzęta nie porozpuszczały z gorąca i jednocześnie nie dostały zapalenia płuc w wyniku tego schładzania XD

    A poza tym mam klimator w domu (działa głównie w nocy), otwarcie okien na przestrzał te z pomaga (ale głownie w dzień, bo to jednak parter). A jak pojadę do prawie teściów na urlop, to zostanę świniopasem całymi dniami wylegującym się na ocienionej ekologicznej trawie ;) i czytającym różności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimator - warto? Działa w nocy, a nie szumi za bardzo?

      Usuń
    2. My jesteśmy zadowoleni. Nie wiem, jak z hałasem, bo i tak śpię w zatyczkach, ale Lubemu w trybie nocnym nie przeszkadza.

      Usuń
  2. Czytanie mroźnych książek - tego jeszcze nie próbowałam :) Hmmmm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Terror" czytałam w lipcu, gdy było bardzo gorąco. Sprawdziło się!

      Usuń
  3. Ja to jestem wielbicielką temperatur w zakresie 18 - 24 stopni. ;) Co do sposobów na upał, to czytanie na hamaku czy też leżaczku w ogródku, w domu działa wiatraczek i okna są otworzone tak, by ciepłe powietrze było "wypychane" na zewnątrz. Uskuteczniam też wypady nad wodę, albo do lasu. Oczywiście do tego dochodzą hektolitry napojów - najlepiej bez zawartości cukru. Trochę też mogę powiedzieć, że zmienia się dieta, bo raczej w upały wybieram lekkie sałatki, zamiast dużej porcji mięsa czy też moich ulubionych placków ziemniaczanych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zmiana jedzenia też jest zauważalna. Pochłaniam mnóstwo pomidorów na różne sposoby, och, kocham. :)

      Usuń
  4. Leżę i narzekam na upał odliczając dni do jesieni, kiedy będę leżał i narzekał na wiatry i deszcze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ to jest sposób! A potem narzekanie na zimno i białe gówno lecące z nieba! Och!

      Usuń
    2. Ja akurat narzekam na zbyt wcześnie zapadające egipskie ciemności, ale mniej więcej o to chodzi :P

      Usuń