"Wojny przestrzeni" Paweł Majka

Przeczytane w ramach akcji "Zew Zajdla". Książka, którą zostawiłam sobie na koniec akcji, ponieważ bardzo NIE CHCIAŁAM jej przeczytać. Naprawdę bardzo. Poprzednią część, "Pokój światów" przeczytałam (przemęczyłam), ale mocno mnie zdołował wydźwięk tej książki, stąd moje nastawienie.



Na szczęście dla mnie "Wojny przestrzeni" przeniosły nieco swój punkt ciężkości, wyszły z Ziemi (och, niektórym historiom bardzo na dobre wychodzi oddalenie się od Ziemi) i ogólnie jakby rozkwitły.
Historia, której osią nie jest już Kutrzeba i jego pragnienie zemsty, jest ciekawsza. Zyskujemy perspektywę, oglądamy te wszystkie walki, spiski, intrygi.  Wojna! Malowana Moskwa staje w ogniu, wciąż gdzieś ktoś szuka numeru szóstego, wciąż w grze jest Marsjanin, wciąż ożywione wierzenia robią wrażenie. 

Co prawda nie jest to książka, którą zapamiętam na wieki wieków, ale czytałam ją z daleko większą przyjemnością, niż się spodziewałam. Szacuneczek, autorze,  zazdroszczę bogatej wyobraźni. Malowana Moskwa - cudo. 

"Wojny przestrzeni" Paweł Majka, Genius Creations, 2017.