Zacznijmy od tego, że Cthulhu przebywa aktualnie na Ziemi, mieszka w pokoju Kasi, porozumiewa się z nią telepatycznie, potrafi się zmniejszać i powiększać wedle potrzeb. Doskwiera mu jednak nuda, dlatego gdy przed Kasią pojawia się szansa wyjazdu na wakacje do ciotki Zenobii, namawia ją, by z niej skorzystała. Kasia pakuje Cthulhu do plecaka, obok niego księgę do jego przywoływania - i jadą!
[UWAGA - TERAZ BĘDĄ SPOLILERY]
Dobrze na tym nie wychodzą, bo ciotka Zenobia okazuje się być tą złą, która najpierw usypia czujność Kasi, a potem więzi ją i Cthulhu, a potem kradnie księgę. Coś Kasia musi z tym zrobić, no i robi. A ja, jako czytelnik, jej w tym pomagałam, dokonując co jakiś czas wyborów drogi, jaką dziewczynka ma pójść. Ok, przyznam się, nie zawsze słusznych. Nie podawałam się i w końcu udało mi się - i oczywiście Kasi - osiągnąć sukces.
[KONIEC SPOILERÓW]
Pojawiają się w książce postacie już nam dobrze znane. Niektóre z nich pojawiają się dość nieoczekiwanie (serio poczułam się zaskoczona), pojawił się także ktoś nowy. Mam wrażenie, że autorzy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, bo niektóre wątki zostały niedokończone.
Rysunki są klimatyczne, o zgaszonych barwach. Ile by ich nie było, mnie jest zawsze za mało.
Komiksy paragrafowe są świetną zabawą. "Cthulhu" adresowany jest dla dzieci w wieku 8+ . Czekam na tom trzeci!
Za możliwość zapoznania się z książką bardzo dziękuję Wydawnictwu TADAM!
"Jak wytresować Cthulhu. Coś na dachu" Maciej Jasiński, zilustrował Jacek Frąś, Wydawnictwo Tadam, Warszawa, 2017.
Po recenzji sam nabrałem ochoty na przeczytanie tej pozycji. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńZalecam, jakby co, na początek pierwszą część :)
Usuń