niedziela, 2 maja 2010

"Historia miłości" Nicole Krauss

Dawno nie czytałam książki tak zawikłanej, skomplikowanej, pozawijanej w sobie, a jednocześnie tak pięknej, subtelnej i melancholijnej. O, to ostatnie słowo przyszło mina myśl dosłownie przed sekundą i ono właśnie jest najprawdziwsze w odniesieniu do tej powieści. Do tego wszystkiego mam wrażenie, że jej nie zrozumiałam do końca, że powinnam przeczytać ją jeszcze raz, uważnie i ze skupieniem, a wtedy dostąpiłabym oświecenia i pojęłabym ją do głębi. Onieśmieliła mnie "Historia miłości", ot co.

To historia Leo Gursky'ego, który mieszkał kiedyś w Polsce, cudem uniknął śmierci podczas wojny, a teraz mieszka w Nowym Jorku. Człowieka, który napisał kiedyś książkę, którego ukochana wyszła za innego, którego syn nigdy nie poznał swojego prawdziwego ojca. Człowieka, który czuje, że niebawem umrze, toteż próbuje poukładać sobie jeszcze to, co niepoukladane. To też historia dziewczynki, Almy, która dostała imię na cześć bohaterki książki i próbuje tę bohaterkę odszukać. Zamiast niej odnajduje autora. To również historia tłumaczenia pewnej książki przez matkę Almy. To historia miłości: mężczyzny do kobiety, ojca do syna, siostry do brata, córki do matki, przyjaciela do przyjaciela, dziewczyny do chłopaka. To historia wszystkich miłości całego świata, wyrażona w jednej, dwóch, trzech opowieściach wybranych z całego morza opowieści.

To historia w historii, pudełeczko w pudełku. Wiecie, historia szkatułkowa i chyba jeszcze nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak bardzo szkatułkową w swej szkatułkowości powieścią. Przeczytajcie tę książkę, to połączenie pięknych opowieści z pięknym, prostym i starannym językiem.

Ocena: 5/6.

5 komentarzy:

  1. przeczytam...zapowiada się bardzo dobrze, więc grzechem by było nie przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to naprawdę piękna książka - ja tez polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej już kilka lat temu, ale dotąd nie przeczytałam. Może uda się w tym roku... gdy ją upoluję w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno stoi na mojej półce, ale musi poczekać na swoją kolej. Dobrze wiedzieć, że to miejsce jej się należy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam jeszcze napisać o okładce, że jest świetna i znakomicie koresponduje z treścią książki. :)

    OdpowiedzUsuń