środa, 30 października 2019
"Metoda na wnuczkę" Marta Obuch
Dawno temu brałam udział w projekcie literacko-kryminalnym, w ramach którego na jednej scenie posadzono śląskich autorów (Obuch, Kuźmińscy, Semczuk), by porozmawiali o książkach. Porozmawiali, a ja sobie obiecałam, że nadrobię braki i zapoznam się z ich twórczością.
Właśnie nadrobiłam Martę Obuch. "Metodę na wnuczkę" wyłowiłam w księgarni "Tak Czytam" w Katowicach.
Akcja dzieje się w Katowicach, a bohaterami są mieszkańcy tego miasta: rodzina Strzegomskich, czyli babcia Waleria, dziadek Andrzej i ich wnuczęta, Ewa i Paweł (dorośli już). Do tego dochodzą rozliczne osoby kręcące się w ich pobliżu, podrywające Ewę, okradające dziadków, wykorzystujące Pawła itd. Tak, zaczyna się od Adama podrywającego Ewę, potem mamy kradzież cennego obrazu, odkrycie skarbu, perturbacje towarzyskie...
Marta Obuch upchnęła w tej książce zaskakująco wiele: motyw kryminalny z dokładnym opisem oszustwa (walor edukacyjny niewątpliwy), sporo przemyśleń na temat samoświadomości, roli kobiety w rodzinie, toksycznych relacji i wygrzebywania się z takich relacji. Trafne obserwacje życiowo-uliczne (cenię bezpośredniość, a tu jest podana ze smakiem). Sporo niewymuszonego, ciętego humoru (taki szpileczkowy, wiecie, szpilka tu, szpilka tam). Fantastycznie napisane sceny łóżkowe (są, a co). Jeszcze parę rzeczy mogłabym dopisać, ale wiecie co - jak sięgniecie po książkę, to sami odkryjecie, co tam jeszcze autorka zamieściła.
Mnie się podobało.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję księgarni "Tak Czytam" w Katowicach.
"Metoda na wnuczkę" Marta Obuch, Filia, Poznań, 2017.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie znam jeszcze twórczości tej autorki i w zasadzie rzadko sięgam po kryminały spod pióra polskich pisarzy, ale... czemu nie? Może kiedyś :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O, a polski kryminał to potęga! Czemu rzadko sięgasz? Nie lubisz kryminałów w ogóle?
Usuń