sobota, 24 lipca 2021

"Studio tańca 4" Crip, Béka - Komiksy są super!


 Cykl "Studio Tańca" uważam za jeden z najlepszych cyklów wydanych w egmontowej serii "Komiksy są super!". Dlatego bardzo się ucieszyłam,  gdy po długiej przerwie ukazał się tom czwarty dzieła Bertranda Escaicha i Caroline Roque oraz rysownika Cripa. 

Z prawdziwą przyjemnością wróciłam do przygód przyjaciółek: Julii, Lusi i Alii. Ich pasja do tańca nie zmalała i wciąż uczęszczają po lekcjach do "Studia Tańca", ucząc się baletu u pani Anny, tańca nowoczesnego u Mary oraz afrykańskich rytmów  u Fatou i Sama. W ramach zajęć wystawiają balet "Królowa Śniegu", w którym główną rolę odgrywa nie baletnica, ale suknia, przygotowana przez krawcową Natalię. Przepiękna i zjawiskowa, ale wisi nad nią jakieś fatum, wciąż się gubi i odnajduje i tak na okrągło. 

środa, 21 lipca 2021

"Trasa promocyjna" Andi Watson

 


W notce tylnookładkowej czytam "porywająca kafkowska czarna komedia". Ciekawe, czy gdybym przeczytała to wcześniej, zdecydowałabym się na zakup. Albowiem kafkowskie komedie wcale mnie nie kręcą, zawsze mam wrażenie, że jest tam taki poziom absurdu, którego nie umiem zinterpretować, poza tym jest duszno i przygnębiająco.  

Wszystko się zgadzało, było duszno i niepokojąco, co nie zmienia faktu, że od "Trasy promocyjnej" nie mogłam się oderwać.

poniedziałek, 12 lipca 2021

"Więcej niż człowiek" Theodore Sturgeon


 Jestem człowiekiem o bardzo dobrej, ale mocno nieuporządkowanej pamięci. Gdzieś już słyszałam nazwisko Sturgeon, szybkie przeszukanie bloga  (właśnie po to prowadzę bloga, hura!) ujawniło notkę o nowelce czy opowiadaniu Sturgeona "Klucz do nieba". To był krótki tekst, ale z fantastyczną, przemyślaną puentą, która idealnie przystawała do moich przekonań. 

Piszę o tym dlatego, że wydźwięk powieści "Więcej niż człowiek" koresponduje ze mną tak, jak ten mocno już zapomniany "Klucz do nieba".

środa, 7 lipca 2021

"Potem" Guillaume Musso - audiobook - potężne spojlery!!!


 Proszę państwa, rzadko wkurzam się przy książce, ale tu wkurzyłam się niewąsko. Nie na książkę, nie. Na blurba, który został napisany przez kompletnego kretyna, następnie zatwierdzony przez kolejnego i wydrukowany na okładce. 

Ponieważ mną trzepie, proszę ewentualnych przyszłych czytelników tej książki, by nie czytali tego wpisu dalej, bo zamierzam dokładnie zdradzić treść książki. Dokładniusieńko jak autor blurba.