Notka będzie krótka, iście wakacyjna, bo o ile czytać mi chce, o tyle pisać niekoniecznie. "Słowodzicielka" przeczytana w ramach tegorocznego Zewu Zajdla (btw, czy ktoś chce się przyłączyć do akcji? dajcie znać!).
Dygresja - nie wiadomo, jak to będzie z wyłanianiem nagrody. Głosowanie było planowane na Opolconie, bo Polconu w tym roku miało nie być w ogóle. Opolcon odwołano dopiero co, Zew Zajdla zawisł trochę w powietrzu i nie wiadomo, co będzie.
"Słowodzicielka" to przewrotna, zaskakująca i zabawna powieść. Wydawca wyjaśnia, że:
"Grupa drugoplanowych bohaterów pewnej powieści fantasy wędruje w poszukiwaniu swojej fabuły."