Życie zaskakuje. Uznałam jakiś czas temu, że skoro Kicia Kocia jest dla kilkulatków, to moja Marianka, dumna i blada siedmiolatka, jest już na nią za duża.
Po czym z zaskoczeniem zobaczyłam moją dużą pannę, gdy na rehabilitacji słuchu i mowy z zapałem korzysta z książki o Kici Koci, seria z okienkami. Okienka zawsze działają, mówię wam.
"Kto mieszka w lesie" to nowość z tej serii wydawanej przez Media Rodzina. Kicia Kocia i jej malutki brat Nunuś wybierają się na wycieczkę lasu. Najpierw muszą przejść przez park, docierają do lasu, chwilę przystają, by podziwiać jezioro, trafiają na słoneczną polanę w lesie, aż w końcu, zmęczeni, siadają i robią sobie piknik. .
Wszędzie w tej książce czają się okienka, za którymi ukrywają się zwierzątka: ptaki, owady, płazy, ssaki. Bardzo dużo tych okienek i powiem, że Marianka była zachwycona, zaglądając do każdego z nich. Dla młodszych dzieci to okazja, by poznać nieoczywistą kijankę, jaszczurkę czy dzięcioła. Moje dziecko już to wszystko zna, więc wymyślałyśmy inne zabawy i ćwiczenia.
Przede wszystkim fleksja, bo to trudne dla niesłyszącego dziecka i trzeba sporo nad tym pracować. Po drugie przymierzamy się do czytania, więc prostsze wyrazy czyta ona, a resztę ja. Jak ćwiczenia i czytanie nam się znudzą, to mamy jeszcze ulubioną zabawę w zgadywanki. Jedna osoba opowiada o zwierzątku, podając jego charakterystyczne cechy, a druga ma podać jego nazwę. Trenujemy pamięć i układanie złożonych wypowiedzi, z pilnowaniem, by nie ujawniać kluczowych słów.
Ciekawe, czy autorka Kici Koci przewidziała te zastosowania? Tak czy siak, bardzo jej dziękuję.
Mam tylko jedno maluteńkie zastrzeżenie, właściwie uwagę: literki na wewnętrznej stronie okienek mogłyby być wyraźniejsze. Czarne, cienkie linie na ciemnozielonym tle są słabo widoczne.
Kicia Kocia jest świetna, a serię z okienkami gorąco polecam.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.
"Kicia Kocia. Kto mieszka w lesie?" Anita Głowińska, Media Rodzina, Poznań 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz