wtorek, 28 stycznia 2020
"Helena Wiktoria. Szlajfki" Katarzyna Witerscheim
Styczniowa trójka e-pik zawiera kategorię "powieść graficzna", w którą doskonale wpisuje się "Helena Wiktoria".
Helena Kocik jest krewną potentata finansowego Krolla, właściciela kopalni na Górnym Śląsku, oraz jego spadkobierczynią (na co reszta rodziny Krolla patrzy wilkiem). Poznajemy ją w dniu pogrzebu wuja, zapłakaną dziewczynkę, która kurczowo ściska jedynego przyjaciela, Artura Wilka.
Od sceny pogrzebu przeskakujemy o dziesięć lat do przodu i ponownie poznajemy Helenę, która wraca z długoletniego pobytu za granicą i pragnie na serio zająć się swoim majątkiem, odnowić przyjaźń z Arturem, nauczyć się palić cygara i flirtować. Rodzina ma wobec niej inne plany - jest majętną panną na wydaniu - i szuka dla niej męża. Z tytułem. Hrabia może być.
Artur, choć niebrzydki i przecież nie nędzarz, jest tylko przyjacielem z dzieciństwa, zapraszany na herbatkę, ale nie brany pod uwagę.
I tak to życie socjety (i nie tylko) portretuje autorka, z wprawą wyłuskując sedno we wzajemnych relacjach: Heleny z Arturem, służących Heleny, dziouszek z Bytomia (chyba), Artura i jego kolegi studenta, czy rodziny hrabiego. Nie ma, że coś jest albo czarne, albo białe, te wzajemne zależności są skomplikowane i bardzo interesujące. Z jednakową uwagą portretowana jest bogata Helena, czy nieśmiały Artur bądź też zarządca majątku Heleny. Świetnie to poukładane, poprzeplatane i dopracowane.
Znakomicie narysowana historia. Subtelna kreska, zawężenie palety kolorów (czarno-biało-szare rysunki wzbogacono tylko odrobiną różu na twarzach i rękach bohaterów) dało ciekawy efekt: na początku miałam wrażenie, że wszyscy tam rumienią się wdzięcznie. Katarzyna Witerscheim jest mistrzynią w rysowaniu spoglądania spod rzęs, w niedomówieniach, w tym co trzeba sobie samemu wykoncypować.
Czekam niecierpliwie na kolejne części, a za pożyczenie pierwszej dziękuję Kasi.
"Helena Wiktoria. Szlajfki" Katarzyna Witerscheim, Wydawnictwo Studio JG, Warszawa 2018.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy wszyscy wiedzą, co to szlafjki, czy tylko ja taki ignorant?
OdpowiedzUsuńSzlajfki to wstążeczki.
Usuń