Dziś zaprezentuję notes, który wpadł mi w ręce bardzo nieoczekiwanie. Niespodziewanka. Na facebookowej grupie zrzeszającej miłośników piór wiecznych wywiązała się dyskusja o notatnikach przyjaznych piórom. Wzięłam w niej żywy udział, bo notesy to moja pasja. Pewne marki stale się przewijają w tym piórowym światku, dlatego właściwie omijam je wzrokiem, szukając nowości. I oto polecono mi notes z firmy, która tak naprawdę siedzi w segmencie scrapbookowym i produkuje specjalne papiery, a notesy to chyba coś nowego u nich. P13 (dawna nazwa to Piątek Trzynastego, może ktoś kojarzy?) wyprodukowało notesy Premium, jeden z nich przetestowałam.
Dane techniczne
- format B5 (17,5x22 cm)
- ilość stron 128 + 64 = 196
- okładka tekturowa z nadrukowanym wzorem i pokryciem soft touch
- zamknięcie na czarną gumkę
- gramatura papieru 90g/m2 i 120g/m2
- liniatura: kropki co 0,5cm i brak liniatury
Wrażenia estetyczne
Notes ma dwa warianty okładki: jedną bezpieczną, kwiatową, druga, która trafiła w moje ręce, jest intrygująca. Nazwałam ją "Drzwi do świata wyobraźni" i przedstawia właśnie stare, drewniane drzwi. To surowe drewno ma w sobie czar i urok. Na trzeciej stronie okładki widnieje dyskretne logo producenta.
Na zdjęciach tego nie widać, ale w dotyku okładka jest aksamitna, tak mają okładki "soft touch", zdarzają się też w książkach i ja to bardzo lubię. To ukłon w stronę zmysłu dotyku, często pomijanego przy prezentacji notesów.
Papier w środku jest koloru kości słoniowej, liniatura w kropki jest szara, delikatna, z niewielkimi marginesami. Papier grubszy ma wyraźną strukturę powierzchni.
Gdybym mogła, zmieniłabym gumkę zamykają z ciemnobrązowej na trochę jaśniejszą, bo ta jest prawie czarna, ale to doprawdy szczegół.
Wrażenia z użytkowania
Notatnik zwraca uwagę tym, że jest dwudzielny. Prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem. Najpierw mamy 128 kropkowanych stron z gładkim papierem o gramaturze 90g/m2, to jest część do pisania, a potem następują 64 strony grubszego (120g/m2) papieru bez żadnego nadruku, o wyraźnie zauważalnej fakturze. Czyli z przodu piszemy, a z tyłu szkicujemy. Jeśli lubimy obie te czynności, to notes nada się nam idealnie. Pokażę jak się w nim pisze, bo szkicować nie umiem.
Najpierw jednak otwieranie. Grzbiet nie jest przyklejony do okładki, więc okładka otwiera się idealnie. Dalej jest gorzej. Notes jest zszyty ciasno i mimo metody "trzymaj pionowo i odkładaj na przemian po parę kartek z przodu i z tyłu, dociskając ręką", nie udało mi się go zmiękczyć na tyle, by leżał swobodnie otwarty. Po otwarciu odrobinę mi też brakowało strony tytułowej do wpisania choćby swojego imienia.
Papier jest, przyznam bez ogródek - świetny! Użyłam kilku piór z różnymi atramentami, długopisu, żelopisu, brushpenów, mazaków różnych, a także malowałam farbkami.
Jeśli chodzi o atramenty w wiecznych piórach, jest doskonale. Absolutnie zero przebijania na drugą stronę, jest widoczny tylko lekki prześwit. Nic nie strzępi i nie pajączkuje - brawo!
Wypróbowałam też stalówki w obsadce, pisałam Sheen Machine, tuszami kaligraficznymi KWZ oraz tuszem Ziller Ink Glossy Black. Tu zaobserwowałam delikatne przebicie w miejscu, gdzie dwukrotnie przeciągałam szeroką stalówką atramentem Sheen Machine. Poza tym tylko lekkie prześwitywanie, jak na poprzedniej testowanej kartce. Sheen błyszczy pięknie na różowo, aż świeci, tusze złoty i srebrny połyskują, a Glossy Black także odbija światło. Linie włosowate wychodzą cieniutko. To wszystko na cieńszym, kropkowanym papierze.
Grubszy papier: brushpeny i mazaki piszą pięknie, foliopis przebił na drugą stronę, ale on przebija wszystko, używam go w testach tylko po to, żeby potwierdzić, że faktycznie wszystko. Malowałam też farbkami akwarelowymi i akrylowymi, papier po malowaniu nieco się faluje od wilgoci i nie do końca wraca do pierwotnej postaci po wyschnięciu. Też nic nie przebiło!
Podsumowanie
Co tu dużo gadać, jeśli chodzi o papier, to notes wart polecenia pióromaniakom! Oferuje on także sporo tym, co lubią szkicować i malować. Trzeba jednak przygotować się na to, żeby mocniej dociskać kartki przy pisaniu, bo inaczej notes się zamknie.
Plusik za grafikę na okładce, bardzo mi się te drzwi podobają!
Zdjęcia
Detal na okładce |
Grzbiet notesu |
Próbki pisma piórami wiecznymi |
Z drugiej strony kartki |
Próby malowania |
Z drugiej strony |
Brushpeny i mazaki |
Z drugiej strony |
Tusze kaligraficzne |
Z drugiej strony |
Zbliżenie na połyskujące napisy |
Tu także połysk |
Za możliwość przetestowania notesu dziękuję producentowi, firmie P13. Na podlinkowanej stronie można obejrzeć ten notes, kosztuje obecnie 85,50 PLN.
Jako wielbicielka i niepoprawna kolekcjonerka notesów, zeszytów i brulionów - zachwyciłam się :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zapraszam także do zakładki https://mcagnes.blogspot.com/p/notesy.html
Usuń