niedziela, 15 kwietnia 2012
Dziś nie o książkach
Tylko rodzinnie będzie - dziś bowiem były chrzciny Marianki. Pogoda co prawda nie dopisała, ale cała reszta owszem. Dziecię większość uroczystości przespało, protestując tylko od czasu do czasu przeciwko zbyt głośnym śpiewom chóralnym, bo przeszkadzały jej w drzemce. Zaprotestowała też energicznie przeciwko polewaniu wodą, co słyszeli wszyscy. Dziwne, bo kąpiel uwielbia.
Aparat dałam siostrzenicy, zrobiła cztery zdjęcia, wyjątkowo ciemne, bo z daleka (jedno do obejrzenia na fb), po czym akumulatorki wyzionęły ducha. W ferworze zajęć przeróżnych zapomniałam naładować, ech. Trudno.
Toteż zdjęcie ilustrujące posta pochodzi sprzed dni kilku, Marianka w bujaku, wypoczęta, nakarmiona i radosna.
Wiecie, że się ślicznie uśmiecha? Mój cukiereczek.
:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudna jest :-)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej te 3 zdjęcia macie hihihi :-)
Też bym zaprotestowała przeciwko polewaniu mnie wodą, kiedy mam ochotę sobie pospac, co to za kawały
OdpowiedzUsuńPromyczek;-)
OdpowiedzUsuńProblem z aparatami i akumulatorkami znam doskonale, przydarza mi się regulanie na wszystkich ważniejszych wydarzeniach, które muszę po prostu sfotografować.
Przynajmniej masz fotkę uśmiechniętego dziecka - nie szkodzi, że nie z chrztu:-)
Słodka, śliczna, uśmiechnięta dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńNasz w połowie chrztu zrobił wielką kupę jak akurat była cisza ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna córeczka.
Śliczna:)
OdpowiedzUsuńsłodka, niech dobrze Wam się chowa:)
OdpowiedzUsuńCuuuuuudna! :)
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach :)
Z chrztu zawsze jest trudno o zdjęcia. Dziewczę piękności, gratuluję:).
OdpowiedzUsuńW mojej parafii chrzty są na krótkiej półgodzinnej mszy, bez chóru. Po co niepokoić maluchy :)
OdpowiedzUsuńŚliczna córcia!
Ślicznotka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olimpia
Cudna:) U mnie też po chrzcinach - 25 marca były:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna Potomkini. Gratulejszyn, bo jeszcze nie zdążyłam...
OdpowiedzUsuńŚliczna! Niech się zdrowo chowa :)
OdpowiedzUsuńNasz synek był chrzczony już jako 15-miesięczniak i zaprezentował zgromadzonym całą gamę swoich negatywnych odczuć...
Dziękuję wszystkim za komentarze :)
OdpowiedzUsuń