piątek, 9 listopada 2012

Cudne chwile nad rybką i z komiksem

Wszystko właściwie zawarłam w tytule, a rozwinięcie brzmi tak:
Cudnie jest wpaść do knajpki,
zamówić sobie takie coś
na jednym talerzu z takim czymś
(tylko w moim zestawie nie było tego z ogonkami, tylko jakaś rybka o białym mięsie)
a do tego
no wiem, całkiem nie pasuje, ale mnie to nie przeszkadza.

I najważniejsze, podczas czekania na powyższe czytałam
pożyczone od Julki (Julka, dzięki!).
No sami zobaczcie planszę ze strony kultura gniewu, można paść z zachwytu.
I pewnie bym padła, gdyby nie to, że sushi mi przynieśli.




8 komentarzy:

  1. Cieszę się, że się podoba. Ja też już po lekturze pierwszego Baby blues ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te komiksy to się za szybko czyta, chciałabym, żeby ich starczyło na dłużej.

      Usuń
  2. Brak tego z ogonkami stanowczo wymaga ponownej wizyty w suszarni celem usunięcia tego karygodnego zaniedbania:)
    Ty z tą kawą i słodkim to tak naprawdę? Jeśli tak, to zaimponowałaś mi!
    A komiks wydaje się obiecujący, choć oceniając go tylko na podstawie okładki, raczej bym po niego nie sięgnęła. Co innego obrazki w środku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa owszem, to słodkie to nie wiem co, ale nie moje (fotę ściągałam z internetu, samo się zaplątało). Ogonków mi nie brak, wolę rybkę.
      Komiks doczeka się osobnej notki!

      Usuń
    2. Na notkę o komiksie czekam. Póki co efekt Twojej notki jest taki, że zrobiłam dziś minę "na słodką i biedną żonę" i mąż zrobił wieczorem szybkie mini-sushi (niestety, też bez ogonków). Mniam! Dzięki, Tyś to pośrednio sprawiła:))

      Usuń
    3. Ależ nie ma za co :) Fajnie, że Twój umie robić.

      Usuń
  3. W czwartek w oczekiwaniu na sztukę też zafundowałam sobie taką przyjemność, tyle, że do porcji suschi i herbatki zielonej z brązowego ryżu dołączył Uwodziciel (Bel-Ami) Maupassanta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak połączyć przyjemne z przyjemnym, prawda? :)

      Usuń