Czy jest ktoś, kto nie zna "Fistaszków"? Mnie wydaje się to niemożliwe, ale ja z tych, co lubią i cenią komiksy. Jest natomiast trochę osób, które nie znają takiej literatury, albo też znajomość ta zaczęła się i skończyła na Tytusie, Romku i A'Tomku. Tych ludzi chciałabym zachęcić do czytania komiksów. A "Fistaszki" świetnie się nadają na początek przygody z obrazkami.
Pozwolę sobie zamieścić krótką ściągę - czyli z czym to się je.
1. Autor.
Charles M. Schulz to Amerykanin, z wykształcenia rysownik (po kursie korespondencyjnym). Publikował paski komiksowe w gazetach. Z grubsza rzecz biorąc, z tego żył.2. Jego dzieło.
Olbrzymia ilość pasków (dokładnie 17897) rysowanych przez całe lata, od 1950 do 1999 roku.3. Bohaterowie.
Grupka dzieciaków w wieku wczesnoszkolnym plus pies plus ptak.4. O czym to?
Ha! Czy ktokolwiek kiedykolwiek zdołał to jednoznacznie określić? Ale nie martwcie się, ja zdołam i wam przekażę.Otóż to jest o życiu, o nadziejach, złudzeniach, marzeniach i rzeczywistości. O zderzeniu wewnętrznego "ja" z kamiennie obojętnym światem.
Słuchajcie: niech was nie zwiodą obrazki, te dzieci z dużymi głowami - to NIE JEST radosny dziecięcy świat.
"Fistaszki" są pełne smutku, kompleksów, neurastenii i zawiedzionych nadziei. Pamiętajcie o tym, gdy weźmiecie je do ręki. I weźcie je do ręki, bo są mądre, prawdziwe i znakomicie narysowane. I można w nich znaleźć słońce.
Oraz dobre rady.
Bardzo dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Nasza Księgarnia.
"Fistaszki zebrane 1969-1970" Charles M. Schulz, przełożył Michał Rusinek, Nasza Księgarnia 2014.
Uwielbiam Fistaszki, mam nawet kolczyki z Woodstockiem :)
OdpowiedzUsuńCudo ten Woodstock, prawda?
UsuńA ja mam piżamę ze Snoopym :) (Brawo Lidl!)
Ubóstwiam Fistaszki! Bardzo żałuję, że w Polsce wydawane są tylko po dwa tomy rocznie i nigdzie nie można już dostać pierwszych tomów.
OdpowiedzUsuńA na allegro? Tam można sporo dostać - choć podejrzewam, że i sporo by trzeba było zapłacić...
UsuńWspaniały humor, ale i swoista nostalgia. Chętnie poznałabym całość.
OdpowiedzUsuńO, to byłoby nieźle. Też bym się skusiła.
UsuńJa nie znam, ale ciii...
OdpowiedzUsuńZachęcam! Mocno!
UsuńNa razie na pewno nie, dla mnie komiksy (chociaż kultowe, a to dłuuuga seria) to inna liga, zbytek. Niestety.
UsuńTu masz rację, niestety, są drogie.
Usuń