Dziś notka nieco inna, co prawda o notesach, ale nie recenzja, tylko krótkie zestawienie. Odkryłam bowiem, że w swojej kolekcji notesów mam kilka, które są w jakiś sposób powiązane z książkami. Dla mnie to idealne połączenie dwóch pasji: książek i notesów.
1. Kalendarz Moleskine "Alice in Wonderland" - pisałam o nim całkiem niedawno. Do pióra średni, ale okładka jest przecudowna! To znaczy, jak już pisałam, Alicja jest anatomicznie nieproporcjonalna, ale jest Alicją i to wystarczy.
Aha - egzemplarzy książkowych "Alicji..." mam w domu też kilka. Ot, jakaś niewytłumaczona namiętność.
2. Notes "Szczygieł" Donny Tart - dostałam od koleżanki (Karolina, dzięki!), notes reklamujący książkę wydawnictwa Znak. Strony ma gładkie, gramatura papieru to 130 g/m2, zwraca uwagę ciekawa oprawa, czyli szycie widoczne na grzbiecie notesu.
3. Notes "Muminki" - ach, któż nie lubi Muminków? To także prezent (Asia, dzięki!). Notes pochodzi z pracowni Arsownia, jest bardzo starannie wykonany, z dbałością o detale. Właśnie go kończę, pisałam w nim recenzje przez dwa miesiące.
4. "Felix, Net i Nika. Teoretycznie możliwy notes" - kolejny prezent (o rety, ile ja tych notesów dostaję! Wiorka, dziekuję!). To notes, ale sporo zadrukowany, bo są i informacje o serii "Felix, Net i Nika" Rafała Kosika, są wzory matematyczne, fizyczne i inne, jakieś rysunki, zapiski, schematy... W środku kartki poliniowane i w kratkę, na ciemnożółtym papierze.
Uroczy dopisek w stopce notesu: "Korekta: nikt tego nie sprawdzał, poszło, jak było". Producent: Powergraph.
5. "Notes Jakuba Wędrowycza" - to także produkt reklamujący serię, czyli książki Andrzeja Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu. Mniej miejsca na notatki, więcej od autora: opowiadania, przepisy, wycinanki itp. Wyprodukowała Fabryka Słów.
6. Notesik "Projekt Szekspir" z Wydawnictwa Dolnośląskiego. Gładki papier, mały format, na wewnętrznej stronie okładki garść informacji o projekcie. To także prezent, od wydawnictwa, dziękuję! Papier piórolubny, sprawdziłam.
Widzieliście jeszcze jakieś ciekawe notesy związane z książkami? Wiem, padnie odpowiedź "Mały książę" z Moleskine, ale może coś jeszcze?
Nie używam notesów, ale ten ze "Szczygłem"... Ech... Da się go gdzieś kupić, zdobyć, wygrać w pokera?
OdpowiedzUsuńHm. Nie wiem, kupić w oficjalnej sprzedaży raczej nie można, ale zobacz, pokazałam na FB, że mam i okazało się, że znalazła się druga osoba, która też ma, więc pewnie trochę ich jest gdzieś rozsianych po półkach.
UsuńOsobiście notesów nie sprzedaję. Nie ma mowy!
Do czego używasz notesów tak intensywnie? :)
OdpowiedzUsuńO książkach piszę :) Recenzje, notatki. A jeszcze tytuły (i inne dane) książek piszę krojem copperplate, to zajmuje dużo miejsca, więc jedna strona to tytułowa ... i tak jakoś schodzi.
UsuńO rany! I potem przepisujesz to na bloga czy tylko część? :)
UsuńKiedyś przepisywałam, teraz czytam na głos, a apka w telefonie przekształca to w tekst.
UsuńMuminki !!! <3
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam się nad zakupem notesu "Notes. Agnieszka Osiecka", bo uwielbiam jej twórczość.
O właśnie! Osiecka. Ciekawam, na ile to rzeczywiście notes, a na ile książka.
UsuńNarzeczony podśmiewa się z mojej niezdrowej skłonności do notesów, ale faktem jest, że w zeszłym roku zapisałam 4 drobnym maczkiem, nie licząc pamiętnika i kalendarza, który zarzuciłam, bo uznałam, że będę korzystać z aplikacji w telefonie... i to był błąd ;) W tym roku kalendarz dostałam w prezencie (od narzeczonego zresztą, hehe), połączenie planera z Bullet Journalem, z motywem "Piratów z Karaibów". A na notesy ciągle się czaję, więc ten wpis spadł mi jak z nieba (a konkretnie - podrzuciła go Pyza Wędrowniczka ;))
OdpowiedzUsuńO, dziękuję. W kwestii notesów jestem nieźle zakręcona, więc jak narzeczony jeszcze się będzie podśmiewał, powiedz mu, że trafiłaś na bloga osoby, która tych notesów mam ponad setkę... :)
UsuńTen notes z Muminkami...piękny!
OdpowiedzUsuńOj, on wielu osobom się podoba, jest naprawdę śliczny :)
Usuń