Moje zainteresowanie sztuką jest fragmentaryczne i dość przypadkowe. Owszem, miałam to szczęście przeczytać w młodości doskonałą książkę "Udręka i ekstaza" Stone'a o życiu Michała Anioła, dzięki czemu zyskałam niezły wgląd w jego twórczość. Niestety, nigdy wcześniej i nigdy później nie zdarzyło mi się tak polubić dzieł artysty po przeczytaniu z książki o nim...
Dalsze wykształcenie pozwoliło mi poznać sztukę ogólnie: najważniejsi twórcy, okresy, dzieła. Jednak oglądanie obrazów, rzeźb czy fresków na fotografiach nijak się ma do oglądania ich na żywo! W ostatnim czasie miałam okazję troszkę popodróżować i część czasu przeznaczonego na zagraniczne wypady (zbyt krótkie, by je nazwać wycieczkami) przeznaczyłam na oglądanie dzieł sztuki.
National Gallery - Londyn |
Luwr, Wielka Galeria, Paryż |
Luwr, Paryż |
A potem Mona Lisa, Święta Anna Samotrzecia, Nike...
Luwr, Paryż |
Luwr, Paryż |
Dlaczego o tym piszę, a nie o książce? Tak trochę okrężną drogą tłumaczę, dlaczego warto, jeśli mamy okazję, oglądać na żywo dzieła dawnych artystów - wywołują emocje. Warto też wcześniej odrobinę je poznać, a do zapoznania się z tymi dziełami pomocna będzie właśnie "Krótka historia sztuki".
National Gallery, Londyn |
Za
możliwość zapoznania się z przewodnikiem dziękuję Oficynie Wydawniczej Alma-Press!
"Krótka historia sztuki. Kieszonkowy przewodnik po kierunkach, dziełach, tematach i technikach" Susie Hodge, tłumaczył Jerzy Malinowski, Oficyna Wydawnicza Alma-Press, Warszawa 2018.
"Krótka historia sztuki. Kieszonkowy przewodnik po kierunkach, dziełach, tematach i technikach" Susie Hodge, tłumaczył Jerzy Malinowski, Oficyna Wydawnicza Alma-Press, Warszawa 2018.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń