Zabawna opowieść komiksowo - detektywistyczna. Oto na wyspę zamieszkaną przez ekscentrycznego milionera przybywa Klub Detektywów. Skład Klubu to sama śmietanka detektywów: Agatha Christie, John Dickson Carr, Dorothy L. Sayers, major A.E.W. Mason, "baronowa" Emma Orczy, ksiądz Ronald Knox oraz przewodniczący klubu - G. K. Chesterton.
Osobistości zostały zaproszone, by móc zobaczyć i ocenić pierwszego na świecie robota detektywistycznego! Milioner czerpie przewrotną uciechę z tego, że robotem utrze nosa sławnym detektywom, niejako odbierając im zajęcie. Choć nie do końca, to tylko rozwiązywanie zagadek, a nie pisanie książek o rozwiązywaniu zagadek.
Jeśli coś ma pójść źle, to pójdzie źle, jedna osoba ginie - czy robot zdoła rozwiązać zagadkę, jak do tego doszło? A jeśli nie on, to może ktoś z gości?
Zabawa kliszami i stereotypami, żarciki z autorów, łamanie po kolei wszystkich złotych reguł powieści kryminalnych - oto czego możecie się spodziewać po tym komiksie.
Frankońska klasyczna kreska, oszczędne, ale nigdy puste tła, dynamiczne kadry - czyta i ogląda się to, jakby się ptysia jadło. Mniam, mniam i proszę, koniec, a przecież by się chciało jeszcze troszkę więcej. Miłośnicy kryminałów, ubawicie się!
"Klub Detektywów" Jean Harambat, przekład Paweł Łapiński, Marginesy, Warszawa, 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz