Oto urban fantasy w fantastycznym wydaniu! Anna Szumacher w świetnej formie.
I pragnę napisać, że NAPRAWDĘ nie wiedziałam, że to jest pierwszy tom większej całości i poczułam się naprawdę OKROPNIE, gdy książka zostawiła mnie jak taką ciężarówkę, w jednej chwili rozpędzoną, w następnej wiszącą nad przepaścią!
Czytałam, czytałam i nagle droga mi się skończyła. No dobrze, zaczytałam się mocno, bo przygody bohaterów nabierały porządnego rozpędu! Jakich bohaterów?
Jest jeszcze Sybilla: wróżka, przepowiada przyszłość, bardzo dobra w swoim fachu.
Maria i Sybilla - od tego spotkania wszystko się zaczęło. Jedna przyszła po wróżbę, druga jej udzieliła, powtórzyło się to mnóstwo razy, aż w końcu jedna z wróżb przepowiedziała śmierć Marii, która jednak NIE nastąpiła. Od tego czasu rzeczywistość postanowiła Marię jednak uśmiercić, bo bilans we wszechświecie się nie zgadza, na co z kolei nie zgadza się Maria. Impas przełamał Kindred, chroniąc Marię przed śmiercią, w zamian zażądał służby aż do śmierci Marii, ale naturalnej. Rozumiecie, nieprawdaż.
Banda nienormalsów, czyli Kindred, Jason, Maria, Mikael i czasam Hikuru włóczą się to tu, to tam, wyczuleni na obecność demonów koncentrują się na odsyłaniu ich gdzie pieprz rośnie. Dom, w który nikną ludzie, świecący małż, wioska, z której zniknęli mieszkańcy, nawiedzony samochód, wampiry - oto z czym muszą się zmierzyć podczas wędrówek. Ich marszruta przypomina nieco drogę kulki w automacie, odbijana, wciąż zawraca, obija się, zakręca.
Robi się ciepło, gdy pojawia się jeszcze jeden bohater i dołącza do paczki. A gdy tenże bohater znika bez śladu, ohoho, to już gorąco! Autorka umie pisać tak, że zagarnia czytelnika bez reszty, nie dziwcie się więc, że gdy dotarłam do końca książki i NIC się nie wyjaśniło, poczułam się jak ta ciężarówka.
Anna Szumacher doskonale włada słowem, umie zajmująco snuć opowieść i konstruować ciekawe postacie. Pokazała to już w "Słowodzicielce", a w "W pożyczonym czasie" jest tylko lepiej. Więcej swobody, rozmachu, nonszalanckich zapożyczeń z szeroko pojętej popkultury, umiejętnie wplecionych w wątki powieści. Nawet przyjęta konwencja pisania rozdziałów, które same w sobie stanowią zamknięte opowieści (oprócz motywu wiecznej podróży, oczywiście) - sprzyja temu bogactwu odniesień, skojarzeń i pomysłów. To interesujące, oprócz momentów, gdy czytam o żywności, co przez zasiedzenie zyskuje świadomość, to mógł napisać Terry, reszta niech o tym mówi, ale nie pisze.
Jak tylko otrząsnę się, wycofam znad przepaści, zacznę niecierpliwie wyglądać drugiej części . A potem trzeciej. O takich aniołach i demonach mogę czytać!
Za możliwość zapoznania się z powieścią dziękuję Wydawnictwu IX.
"W pożyczonym czasie" Anna Szumacher, Wydawnictwo IX, Kraków, 2022.
Zdecydowanie zachęcasz do przeczytania :) Tym bardziej, że Słowodzicielka mi się naprawdę podobała.
OdpowiedzUsuńMnie też!
Usuń