czwartek, 2 lipca 2009
Łańcuszek blogowo - książowy
Cytat z bloga założycielki łańcuszka: "Osoba przyjmująca łańcuszek odpowiada na zadane pytania, następnie wymyśla trzy nowe pytania i podaje łańcuszek do trzech nowych osób. Nowe osoby odpowiadają na nowe pytanie, wymyślają kolejne pytania i podają łańcuszek dalej itd..."
Czuję się trochę jak wywołana do tablicy. Bazyl zarzucił na mnie koniec łańcuszka i każe mi odpowiadać na pytania! :) Spróbuję zatem, szczerze i bez ogródek.
1. Jak walczysz z niemocą czytelniczą?
Nie walczę, nie umiem walczyć z niemocą czytelniczą. Jak nie idzie, to nie idzie - muszę to przeczekać. No, czasem pomaga wzięcie innej książki, ale bywa, że i żadna, niezależnie od gatunku, autora, nie podchodzi.
Myślę, że poprzez stan "niemożności czytania" organizm sam reguluje sobie ilość przyjmowanego tekstu w jednostce czasu. Coś jak z ochotą na słodkie/słone - czegoś brakuje, bo organizm się domaga.
2. Co sądzisz o ubikacji jako miejscu zgłębiania tekstów pisanych?
Ha, to pytanie z gatunku intymnych! :)
Wiem, że ubikacja służy do zupełnie czegoś innego, ale nie wyobrażam sobie zasiąść tam na dłużej bez czegoś do czytania pod ręką. Przecież takie siedzenie jest NUDNE! Jeśli nie mam książki czy gazety, to zaczynam czytać instrucje obsługi na środkach czystości.
3. Jeżeli, jak Thursday Next, mogłabyś wskoczyć w książkę, to w jaką?
Z takimi pytaniami zawsze miałam problem. Zdając się jednakże na impuls pierwszej myśli, jaka mi przyszła do głowy po przeczytaniu pytania, byłaby to "Księga Sądu Ostatecznego" Connie Willis. Najprawdopodobniej bym w niej nie przeżyła, ale to nic nie szkodzi.
Wymyśliłam dodatkowe pytania, a o odpowiedź na nie proszę:
- M z Księgogrodu
- Hanyszkę z fotela i spod lampy
- Bartsa z Habent sua fata libelli
Oto pytania:
1. Czy dedykacja podnosi wartość książki, czy ją obniża?
2. Chciałeś/chciałaś kiedyś napisać własną książkę?
3. Twoim zdaniem komiksy to literatura, czy tylko obrazki (więc bardziej sztuka) okraszone gdzieniegdzie słowem?
Można też, jeśli ktoś chce, wykorzystać pytania, na które już ja odpowiedziałam, bądź wymieszać jedne z drugim. To jak, przyjmujecie? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cieszę się, że wzięłaś udział;)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tą Willis :D
OdpowiedzUsuńAnno, wzięłam udział, bo to zawsze coś innego, a pomysł i pytania na tyle ciekawe, że wyłamują się z konwencji łańcuszkowej.
OdpowiedzUsuńPoza tym, nie uwierzycie, z czym mam skojarzenia: stare zeszyty "Złote myśli". Ktoś wie, o co chodzi? :)
Bazylu, Willis to gatunek s-f, uprzedzam, a Ty nie przepadasz. Dodatkowo: bardzo dokładnie widać, że książkę pisała kobieta, a Ty na takie rzeczy jesteś wyczulony i niekoniecznie przychylny. Reasumując - przeczytaj KONIECZNIE! :D
Ych, no żyję, żyję, tylko czasu nie miałem na nic.
OdpowiedzUsuńSpróbuję zmierzyć się z łańcuszkiem w wolnej chwili.
Poszło.
OdpowiedzUsuń