czwartek, 9 lipca 2009

Zbyłam kilka książek

- "Jaskinie" Ken Kesey (i tak była taka sobie) - "Impuls" Dick Francis - "Żeglarz na koniu" Irving Stone (wybacz, Bazylu, mogłam zachomikować dla Cię) - "Nie drażnić czarownika" Kir Bułyczow (z małych czarnych zeszytów, miałam podwójny egzemplarz) Robię miejsce na półkach. No bo przyszła pocztą tylko jedna książka "Kot, który się publiczności nie kłaniał" pani Braun. PS. Pamiętać, pamiętać, pamiętać - pożyczyć chen komplet Baranowskiego!

1 komentarz:

  1. No już trudno. Dasz popróbować nowych nalewek i będzie git :D :D

    OdpowiedzUsuń