czwartek, 10 maja 2012

30 dni z książkami -Dzień 24 - Książka, która okazała się jednym wielkim oszustwem


Jest taka jedna.
Zgnębiła mnie, oszukała, sponiewierała, oczarowała i przeraziła.
Ufnie czytałam o losach bohatera, a potem się dowiedziałam, że mnie niecnie oszukał. I to jest właśnie to, co mnie najbardziej ukłuło. 

Mowa o "Zaułku łgarza" Roberta McLiama Wilsona. Polecam.

6 komentarzy:

  1. czemu oszukał? kiedyś czytałem, ale jakoś mało kojarzę zakończenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No po prostu oszukał, napisał coś, a ja uwierzyłam, a potem napisał, że kłamał.

      Usuń
  2. Ha! A jak się zapatrujesz na bohatera Autopsji? Do "zrycia" i sponiewierania polecam również "Strzałę czasu" Amisa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Autopsji" nie czytałam, widzisz, miałam fazę na Wilsona, ale jakoś mi zdechła po dwóch książkach. A właściwie zdechła mi po "Zaułku", widzisz, jak to książki oddziałują na czytelnika... ;)
      Amisa wrzucam do schowka, dziękuję!

      Usuń
    2. Czekam na kolejnego. Niby jest, ale nie przetłumaczony. Szkoda. Chociaż u Wilsona taka równia pochyła. Najlepszy był debiut.

      Usuń
    3. Debiut to właśnie "Zaułek", prawda? No niezła, ale mnie jednak bardziej do gustu przypadła "Ulica marzycieli". Zdecydowanie.

      Usuń