sobota, 19 maja 2012
"Tatiana i Aleksander" Paullina Simons, romansu ciąg dalszy
Tom drugi o tych namiętnych kochankach przeczytałam jak burza. Wcale nie dlatego, że takie super wciągające, tylko zwyczajnie chciałam wiedzieć, jak to się skończy i przerzucałam kartki, byle prędzej.
Aleksander został uwięziony, a Tatianie udało się uciec z Rosji. Rozłąka to woda na młyn pani Simons - z zapałem opisuje a to wierną i oddaną Tatianę, nie ustającą w wysiłkach, by odnaleźć męża; to niezłomnego i bohaterskiego Aleksandra, który jest żywotny i ruchliwy jak wesz na grzebieniu, ani władza ludowa nie zdołała go utłuc, ani wróg.
Ten tom był wyjątkowo nudny. Głowna bohaterka jest nudna i bezbarwna, nic tylko prowadzi cnotliwe życie aniołka i szuka męża. Mąż nic, tylko się szlaja po krajach i udaje McGyvera. Nawet tracheotomię umie robić, skubany.
Czy im się uda? No przecież to romans, musi im się udać.
"Tatiana i Aleksander" Paullina Simons, tłumaczyła Katarzyna Malita, Świat Książki, Warszawa 2007.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pfe, pfe! :)
OdpowiedzUsuńTu popluł, tam popluł, ech, te Bazyle... ;)
UsuńAle jednak kartki przerzucałaś ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, do samego końca :)
Usuń"Czerwone liscie" lepiej przeczytaj ;-)).
OdpowiedzUsuńWrzuciłam ten tytuł na listę, jak mi się uda przeczytać, na pewno podzielę się wrażeniami.
UsuńNie wiem, czemu wybrzydzasz na tę tracheotomię, bardzo przydatna umiejętność, żałuję, że nie potrafię:P
OdpowiedzUsuńNie wybrzydzam, tylko nie wierzę, trzeba być lekarzem, żeby takie rzeczy robić, no ale to Aleksander... ;)
UsuńTracheotomię owszem, ale są i bardziej doraźne sposoby:P http://pl.wikipedia.org/wiki/Konikotomia
UsuńŻołnierzy szkolą z takich rzeczy?
UsuńŻołnierzy, harcerzy, strażaków:)
UsuńSięgniesz po trzeci tom? Podziwiam. Na ogół trwam do końca, jeśli jednak mi się nie podoba...
OdpowiedzUsuńNie. Mam cały komplet, ale odłożyłam już na półkę do oddania właścicielkom. Ale miałam chęć napisać notkę o "Ogrodzie letnim", gdzie w treści byłoby "Nie przeczytałam". :)
Usuń