środa, 12 kwietnia 2017

"Wilki z Nowego Meksyku" William Grill


Uwielbiam takie książki dla dzieci, które nie są infantylne ani przesłodzone czy też nadmiernie dydaktyczne. Książki Grilla właśnie takie są: mądre, prawdziwe i prześwietnie narysowane.  Autor zaadaptował opowiadanie Ernesta Thompsona Setona "Lobo: Król Currumpaw"  i narysował opowieść o wilkach w Nowym Meksyku. 


Zwierzęta  te, w miarę jak ludzie zajmowali coraz więcej przestrzeni na swoje uprawy, zaczęły sprawiać farmerom kłopoty. Do likwidacji jednej ze szczególnie uciążliwych wilczych watah przymierzało się wielu łowców, ale że wataha miała bardzo sprytnego przywódcę Lobo, wilkom udawało się omijać wszelkie pułapki. Aż do czasu, kiedy do Nowego Meksyku nie przyjechał Ernest Thompson Seton, brytyjski łowca wilków i przyrodnik. Ten wziął się do pracy bardzo porządnie, co odnotowałam ze smutkiem. Wataha przestała istnieć. 


Jego działania przyniosły jednak nieoczekiwany efekt. Seton stał się pierwszym w USA orędownikiem ochrony wilków szarych. Dzięki niemu powstał ruch ochrony dziedzictwa rdzennej ludności i przyrody. Jego pracę podjęli inni , dzięki czemu objęto wilki ochroną gatunkową i utworzono dla nich rezerwaty (min. w Parku Narodowym Yellowstone).


"Wilki z Nowego Meksyku"  to fantastyczna, smutna, ale i optymistyczna, a przy tym bardzo mądra opowieść.

 Rysunki są z gatunku takich, na które patrzyłam chwilę i ze zdziwieniem stwierdziłam "ależ on po prostu wziął kredkę, zrobił kilka kresek i wyszedł z tego wilk. Ja też bym tak mogła!". Po czym wzięłam  kredkę do ręki, postawiłam kilka kresek. Niestety, moje kreski nie przypominały wilka.  



U Grilla nie ma kadrów, są wielkie plansze na jedną czy dwie strony, są drobiazgowe rysunki (np. przegląd pułapek na wilki) i krótkie opisowe teksty. Te wielkie plansze to jak obrazy na ścianę (oj, powiesiłabym sobie, pisałam to już z okazji "Wyprawy Shackletona")

P.S. Jeśli chcecie poczytać o innych wilkach, to polecam notki:
- "Wilki" Adam Wajrak
- "To nie jest las dla starych wilków" Tomasz Samojlik
- "Wilk stepowy" Herman Hesse



"Wilki z Nowego Meksyku" William Grill, tłumaczenie Agata Napiórska, Krótkie Gatki - Kultura Gniewu, Warszawa 2016.

3 komentarze:

  1. Właśnie skończyłam. Jak wiesz, nie jestem miłośniczką komiksów, do przeczytania tego namówiła mnie koleżanka z biblioteki. Zrobiłam sobie zatem "komiksowy dzień z Grillem" (bo i "Wyprawę Shackletona" dzisiaj przeczytałam). I nie żałuję. :)
    A nawiasem mówiąc, moje kreski nigdy nie przypominają, nawet w przybliżeniu, tego, co chciałam przedstawić. Tym większy szacunek dla tych, którzy kilkoma ruchami piórka lub kredki potrafią "ożywić" rysowaną postać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie żałujesz. Może od czasu do czasu sięgniesz po inne komiksy?

      Usuń
    2. Może... Ta koleżanka je lubi i pewnie mi coś podpowie jeszcze. :)

      Usuń