Jeśli czujemy nieodpartą potrzebę zaznaczenia w towarzystwie, że jesteśmy miłośniczkami książek i literatury, to kupmy sobie torebkę. Tutaj link na Lula.pl.
Niestety, cena odrobinę zaporowa :)
Zresztą, dla zaznaczenia literackich sympatii to chyba prościej po prostu książkę wsadzić pod pachę, nieprawdaż? Ale tak czy siak, torebka ładna, oryginalna i estetycznie wykonana.
A tak swoją drogą, lubicie torebki małe, kopertówki, czy też duże pojemne torbiszcza, co to można i książkę i zakupy upchać?
Ja tam wolę książkę w ręce. Jak wracam z biblioteki, to książki pod pachą niosę. Toż to rozkosz. ;) Niech świat widzi, że czytam! ;)
OdpowiedzUsuńA torba to zdecydowanie duża, mieszcząca format A4. Czasem i chleb w niej zmieszczę. ;)
Fajne te torebko-książki z linku!
OdpowiedzUsuńTorebka tylko duża! :D uwielbiam pojemne torby, choć często nie mogę znaleźć akurat tego, czego mi potrzeba. ;) kiedyś próbowałam przystosować się do tych malutkich, ale niestety ja muszę mieć zawsze książkę w torebce, bo nigdy nic nie wiadomo ;)
Duże i z dużym otwarciem:)Na kalendarz A4, książkę i różne potrzebne rzeczy oraz bałagan;) Teraz mam mniejszą no i skutek taki, że chodzę ze szmacianką obok;)
OdpowiedzUsuńjak i poprzedniczka - ja muszę ZAWSZE mieć torebce książkę- więc torbiszcze dosyć spore musi być... no i zakupy też często poupychane... szkoda kasy wydawać na reklamówki:)
OdpowiedzUsuńDUŻA! :) Która pomieści wszystko, czasami sama się dziwię co w niej znajduję, ale przyznaję, że czasami mała torebka nie jest zła :)
OdpowiedzUsuńPokazana torebka zupełnie nie w moim guście, ale przecież nie wszyscy muszą lubić to samo :-).
OdpowiedzUsuńNa codzień zdecydowanie większa torebka, czasem torbaaaa. Wieczorem chętnie jednak ubieram kopertówkę na wyjśce z ukochanym np. do teatrze.
Torebki z linku w ogóle nie przypadły mi do gustu. Ale ostatnio widziałam dziewczynę ze szmacianą torbą na zakupy z napisem: I Love Mr Darcy. Zamiast love było oczywiście serduszko, a torba pochodziła z Muzeum Jane Austen i bardzo przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTorebki to moja słabość i ich zdecydowana większość to duże, mieszczące format A4 lub nawet nieco większy ;) Lubię tez małe, ale wtedy zawsze noszę jakąś szmacianą na zakupy.
Hehe, ja od zawsze preferowałam torby typu worek, w których nosiłam wszystkie klamoty niezbędne do życia. Teraz zaś zaczęło mnie ciągnąć do mniejszych torebek - książki dumnie noszę pod pachą :)
OdpowiedzUsuńKocham wielkie torbiszcza,gdzie się wszystko mieści.I coś formatu A4 i większe też.To trochę dziwne,bo ja mała jestem a moja torba zawsze taka wielka;)
OdpowiedzUsuńJak widzę, wielkie torby rządzą! :)
OdpowiedzUsuńŚrednie, ale takie, żeby dokumenty formatu A4 się zmieściły. Krótkie uszy, żeby torebkę nosić na ramieniu, ale tuż pod pachą (bo bezpieczniej i nie przytłacza).
OdpowiedzUsuńmam taka torebke jak na zdjeciu i chetnia ja sprzedam tanio lub wymienie jak ktos chetny to zapraszam
OdpowiedzUsuń